Za oknem leniwa zima a Placówka…pełna życiowej energii.
Zajęcia rozwijające twórczy potencjał, zajęcia edukacyjne…nikt się nie nudzi. Z racji tego, że w końcu spadł śnieg postanowiliśmy wykorzystać go w pełni. Początkowym założeniem było lepienie największego bałwana w mieście ale…wyszło inaczej i ku zdziwieniu mieszkańców rozpętaliśmy prawdziwą bitwę śnieżną. Grunt, że wszyscy cali i szczęśliwi a szopka na radłowskim rynku jeszcze stała, choć w naszym odczuciu bardziej spełniała funkcję militarną jako warownia.